PONOĆ osławiona ACTA nie wprowadza do polskiego prawa nic nowego, PONOĆ są w niej jakieś passusy o poszanowaniu prawa do prywatności, PONOĆ do jej ratyfikacji i wdrożenia jeszcze długa droga, ale ja wolę wierzyć swojej babci, która od dziecka kazała mi nie wierzyć politykom oraz mojemu wykładowcy, publicyście i socjologowi Edwinowi Bendykowi, który już w latach 90. przewidywał, że urodzeni i wychowani w Zupełnie Innym (własnym) Świecie decydenci prędzej czy później nie zdzierżą wymykających się spod ich kontroli obszarów wolności.
Dlatego od jutra o 11.00 do środy o 11.00 na tym blogu dojdzie do czegoś, co może kojarzyć się z pewną płytą Britney Spears :)
Oczywiście nie jest to wymówka związana z kryzysem twórczym. Po zakończeniu blackoutu mam dla Was wiele ciekawych tematów. Zresztą...czy ktoś to w ogóle czyta? Na pewno jesteście teraz gdzie indziej :)
Hej, co jest?! Ja to czytam i teraz zamiast coś konkretnego robić, to przez Ciebie szukam tytułów płyt Britney. I już się boję... ;D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCo Ty za jakieś takie dziwne demonstracje urządzasz? :D
UsuńI mógłbyś się pozbyć tej weryfikacji obrazkowej, bo to jest wkurzające :D
Spokojnie - być może już w środę ukaże się na tym blogu pasjonujący tekst pod tytułem "Galeria chały" - mój hołd dla "Chochlika" z MUZYKO(b)LOGA. Czy temat będzie tak żenujący jak "Alvin i wiewiórki" ocenisz sama ;)
OdpowiedzUsuńA weryfikacja jest też u Ciebie, tylko jako autorka jej nie widzisz ;)