wtorek, 21 marca 2017

Przegląd nazewniczy 2016/17 - Białystok



2016 rok pokazał, że stolica województwa podlaskiego jest już na tyle mocno zurbanizowana, że może sobie pozwolić na tak oryginalne nazwy ulic, jak Kropelkowa czy Oceaniczna. O najwięcej nazw o roślinnej itp. proweniencji w ciągu ostatnich miesięcy wzbogaciły się Dojlidy Górne. Radni nie próżnowali jednak również pod względem upamiętniania historii Polski. M.in. wybrali aleje w parku Antoniuk jako miejsce honorowania wybitnych miejscowych fotografów: 18 stycznia - Henryka Rogozińskiego (1934-2004), a 5 października- zmarłego w 2014 r. Jerzego Fedorowicza, który był też komendantem hufca ZHP i pierwszy dyrektorem Młodzieżowego Domu Kultury. 21 marca 2016 władze miasta uczciły dwóch marszałków Senatu: wybitny okulista prof. Julian Szymański został wtedy patronem ronda na skrzyżowaniu Produkcyjnej, Gen. Kleeberga i Gen. Maczka, a prof. Andrzej Stelmachowski - przecznicy ulicy Bacieczki. To pierwsza w Polsce ulica nosząca imię ministra edukacji narodowej w rządzie Jana Olszewskiego.


Jak w większości polskich miast, natchnieniem dla radnych była też historia chrześcijaństwa. 30 maja skwer w rejonie ulic Mickiewicza i Miłosza otrzymał za patronkę błogosławioną Bolesławę Lament (1862-1946), założycielkę Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny. Od 7 lutego 2017 inny zieleniec w Śródmieściu nosi imię ks. Henryka Szlegiera - świątobliwego wykładowcy Wyższego Seminarium Duchownego. Akcentem ekumenicznym było ochrzczenie 5 października mianem zamordowanego w Auschwitz wykładowcy teologii prawosławnej na Uniwersytecie Warszawskim św. Grzegorza Peradze (1899-1942) przecznicy Wigierskiej.


Poza tym 24 października urodzona w niedalekiej wsi Sielachowskie znana przedwojenna aktorka Nora Ney (prawdziwe nazwisko Sonia Nejman, 1906-2003) została patronką przecznicy Skłodowskiej-Curie, a 27 lutego małoletni bohater obrony Grodna przed Sowietami w 1939 r. Tadeusz Jasiński - ulicy łączącej Transportową z Zachodnią. Pozostałe decyzje nazewnicze na przełomie 2016 i 2017 r. dotyczyły dekomunizacji. Białystok jest na razie największym polskim miastem, jakie zmierzyło się z wprowadzaniem w życie ustawy o zakazie propagowania ideologii totalitarnych.

Niektóre zmiany nie wymagają dłuższego komentarza (Zygmunta Berlinga na Józefa Hallera, zabitego przez zbrojne podziemie I sekretarza Komitetu Miejskiego PPR Zygmunta Kościńskiego na Anny Jagiellonki, sowieckiego generała armii Aleksandra Gorbatowa na Jacka Malczewskiego, sekretarz Komitetu Miejskiego PPR i redaktorki komunistycznej prasy Eweliny Sawickiej na Powstańców Warszawy, Armii Ludowej na księdza Jana Twardowskiego, Wincentego Rzymowskiego na św. Jerzego). Jako pomorzanina cieszyna mnie zamiana kosmonauty Władimira Komarowa na Jana Heweliusza. Ulica Wojsk Ochrony Pogranicza otrzymała nazwę Depowa - od słowa "depo", czyli lokomotywownia.

Co ciekawe, ulica Janka Krasickiego nie zmieniła się w Ignacego, lecz żołnierza wyklętego ze zgrupowania "Łupaszki" Feliksa Selmanowicza. Wybitny twórca radiowy Wiesław Janicki (1935-2013) zastąpił Juliana Leńskiego, a bohaterska agentka AK w biurze hitlerowskiego burmistrza Starosielc Irena Zarzecka - Romana Pazińskiego. Swoją drogą w ubiegłym roku władze Białegostoku korygowały kształt ulicy Anieli Krzywoń - czyżby więc nie planowano usunięcia wszystkich patronów związanych z 1 Armią WP? Z urzędowego spisu wykreślono nieistniejącą w terenie ulicę Józefa Ziółkowskiego - KPP-owca, dąbrowszczaka i członka władz PZPR na szczeblu wojewódzkim m.in. w Białymstoku. Biorąc pod uwagę, że ulice Teodora Duracza i Dymitra Gaskiewicza już w 2014 r. przemianowano na Danuty Siedzikówny i Łukasza Cieplińskiego, to już chyba koniec dekomunizacji w stolicy Podlasia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz